100-lecie obecności odnowionego Zgromadzenia Księży Marianów w USA
W dniu 18 sierpnia przypadła 100. rocznica przybycia Zgromadzenia Księży Marianów do Stanów Zjednoczonych. Aby uczcić ten moment, przypomnijmy sobie okoliczności podróży Błogosławionego Jerzego Matulewicza do Stanów Zjednoczonych i założenia pierwszego mariańskiego domu zakonnego w Ameryce.
Z książki dr. Anthony Kucasa zatytułowanej Archbishop George Matulaitis, dowiadujemy się, że bł. Jerzy usilnie starał się o założenie oficjalnej siedziby marianów. Nie mógł bowiem tego uczynić w swojej rodzinnej Litwie, czy też w Polsce, lub innym kraju Europy Zachodniej.
Zgodnie z opinią ks. Antoniego Staniukynasa (1865-1918), założyciela Zgromadzenia Sióstr św. Kazimierza w Chicago i jego kapelana, sprawę można było łatwo rozwiązać. Pragnął on wstąpić do Zgromadzenia Marianów i korespondował z o. Matulewiczem od 1911 roku, zapraszając go do założenia klasztoru w Chicago. Pisał: „Sądzę, że przestronna kapelania przy klasztorze sióstr, którą wybudowałem niemalże z myślą o waszych potrzebach, będzie dostateczna.”
Ojciec Jerzy Kolesiński, jeden z dawnych „białych marianów” [zwanych tak z powodu ich białego habitu], proboszcz parafii św. Jerzego w Chicago, zaaranżował darowiznę w wysokości 5 tys. dolarów na budowę kapelanii. Z radością przyjął on też do wiadomości fakt odrodzenia swojego Zakonu.
Po naradach i konsultacjach o. Matulewicz postanowił udać się do Ameryki i założyć tam siedzibę marianów (patrz Archbishop George Matulaitis, Marian Fathers of the Immaculate Conception, 1981).
W liście z dnia 13 kwietnia 1913 do ks. Staniukynasa w Chicago bł. Jerzy pisze, że pokłada swoją ufność w Opatrzność Bożą, gdyż podróżuje praktycznie bez pieniędzy:
Nie ma potrzeby bardzo śpieszyć się z kupnem gruntu lub budynku. Po przyjeździe omówimy tę sprawę. Niestety zupełnie nie mamy pieniędzy. Zastanawiamy się, czy wystarczy nam na to, by dotrzeć do Ameryki, a potem dobry Bóg będzie musiał zadbać o nas i pożywiać. Jeśli tylko Bóg da nam zdrowie, na chleb sobie zarobimy. Będziemy bardzo wdzięczni, jeśli Ksiądz zapewni nam nocleg i coś do jedzenia przynajmniej na początku. Nie jesteśmy wybredni i będziemy zadowoleni ze wszystkiego. (Dla Chrystusa i Kościoła, Marian Press, 2012).
Ojciec Jerzy i dwaj inni marianie, ks. Feliks Kudirka i ks. Julian Kazakas, odpłynęli w dniu 12 lipca 1913 r. statkiem Ile de France z portu w Hawrze, a 19 lipca wylądowali w Nowym Jorku. Po krótkim pobycie w tym mieście, w dniu 22 lipca grupa udała się do Chicago. A. Kucas tak pisze o ich podróży:
Niebawem mieli audiencję u arcybiskupa Edwarda Quigley, który bardzo serdecznie przyjął nowych misjonarzy. Ojciec Matulewicz przedstawił listy uwierzytelniające, wyjaśnił cel ich misji i poprosił o pozwolenie na pracę Zgromadzenia w diecezji. Pozwolenie było natychmiast dane wraz z obietnicą, że wkrótce jedna z parafii litewskich zostanie powierzona marianom.
Wreszcie nadszedł historyczny moment. W dniu 18 sierpnia 1913 pierwszy klasztor odnowionego Zgromadzenia Księży Marianów został formalnie erygowany w Chicago. Na razie była to rezydencja ks. Staniukynasa. W tym samym dniu, ks. Jerzy wyjechał do Nowego Jorku, aby wziąć udział w konwencji Litewskiej Unii Księży Katolickich w Ameryce, a następnie powrócił do Fryburga w Szwajcarii.
Chociaż o. Matulewicz planował tylko krótki pobyt w Ameryce, skorzystał z pozwolenia i natychmiast rozpoczął posługę kapłańską.
W liście z dnia 8 września 1913 do ks. Piotra Bučysa, swojego kolegi w Petersburgu, w Rosji, bł. Jerzy pisze:
Zaraz po moim przyjeździe zacząłem działać. Poprowadziłem 10-dniowe rekolekcje dla sióstr św. Kazimierza. Pan Bóg nam błogosławił, bo owoce pracy były dobre. Wygłosiłem również kilka kazań i wyspowiadałem całą wspólnotę kilkakrotnie. Ponadto, skorygowałem, uzupełniłem i dopasowałem ich konstytucje do wymogów prawa kanonicznego i Kościoła. W trzech parafiach wygłosiłem odczyty o problemach społecznych. W Brooklynie wygłosiłem dwa kazania w kościele oraz konferencję w sali parafialnej; wykład był dość burzliwy, gdyż socjaliści mnie zadręczali, ale wszystko skończyło się dość łagodnie. Teraz jednak jestem przekonany, że takie wykłady nie czynią wiele dobrego: specjalnie przygotowana misja byłaby dla ludzi lepsza. (Dla Chrystusa i Kościoła).
Wkrótce potem jak marianie zainstalowali się w Chicago, zaczęli gorliwą pracę. Przejęli administrowanie parafią św. Michała, tworząc z niej prężny ośrodek duszpasterski, który niebawem wymagał dopływu nowych sił. W nowo utworzonym domu zakonnym zamieszkali pierwsi marianie. Wkrótce też otwarto postulat dla zgłaszających się do wspólnoty kandydatów.
Wiadomości, które mogą Cię również zainteresować...
15 maja członkowie VII Kapituły Prowincjalnej Prowincji NMP Matki Miłosierdzia w U.S.A., po zapoznaniu się z wynikami głosowania konsultacyjnego w całej prowincji, dokonali wyboru nowego przełożonego prowincji, po którym nastąpił wybór radnych prowincji.
W kwietniu bieżącego roku obchodzimy 150. rocznicę urodzin naszego Odnowiciela bł. abpa Jerzego Matulaitis-Matulewicza. Zainteresowanych zapraszamy do bliższego zapoznania się z tą ważną w historii marianów postacią o której obszerniej mowa w dziale Odnowiciel Zgromadzenia...
Urodzony w Adams, MA, członek amerykańskiej prowincji Zgromadzenia Księży Marianów. Profesji zakonnej 72 lata, z czego 64 lata w kapłaństwie.